Motoryzacja w krajach Bliskiego Wschodu
by Czesław Jabłoński published onMogę się założyć iż wszyscy z was naoglądali się na przeróżnych witrynach takich różnych zdjęć jakie pokazują „standardowe” samochody sunące po zamożnych miastach Bliskiego Wschodu (jak np. Dubaj, Abu Zabi czy Szardża). Zauważacie na nich całe kordony Maserati, Ferrari czy Jaguarów, jeden za drugim. Właściwie nie widać tam ani jednego zwyczajnego samochodu. Tego rodzaju fotografie upowszechniają się jak wirus wyrabiając fikcyjne przeświadczenie o tym czym się tam jeździ. Równorzędnie uzasadnione jest kształtowanie sobie wyobrażenia o całej Polsce tylko na bazie wertowania fotografii np. z Marszu Niepodległości.
Faktem jest iż w państwach, które żyją z wydobywania ropy naftowej z pewnością jest cokolwiek dużo kosztownych wyścigowych pojazdów, które potrafią kosztować po paręset tysięcy dolarów. Z pewnością statystycznie jest ich wiele więcej niż u nas. Jakkolwiek to skądinąd nie oznacza, że nikt nie porusza się tam niczym odmiennym. Ostatecznie nie każdy musi być bratankiem albo innym krewnym szejka z kieszonkowym miliona dolarów na miesiąc. Tak autentycznie to najwięcej pojazdów jeżdżących po bliskowschodnich ulicach wyprodukowano w Japonii. Toyota jest jedną z najbardziej respektowanych marek na całym Bliskim Wschodzie, natomiast najlepiej klasyfikowany model to Land Cruiser (choć również nie najtańszy).
Wozy terenowe jak akurat Toyota Land Cruiser czy Nissan Patrol są najchętniej wybierane przez użytkowników w tych krajach. Wypływa to bezpośrednio z warunków lokalnych, w końcu nie każdy człowiek mieszka w mieście, a do wędrówki po pustyni nie każde auto się przydaje. Poniekąd nie są to również zupełnie nowe auta. Jednakowo jak gdziekolwiek indziej również i tam odkupuje się samochody z drugiej ręki. Zwłaszcza, iż sprzedaż nowiuteńkich pojazdów we wszystkich państwach mieszczących się nad Zatoką Perską spada (w 2017 roku spadki sprzedaży osiągały wartości dwucyfrowe).